Forum Modelarskie

gonczor

Obiecany artykuł. Miałem nadzieje na całkowite ominięcie pomocy wukipedii ale okazało się to niemożliwe. Może gdybym posiadał jakąś książkę, lub artykuł o tejże broni cel ten udałoby mi się osiągnąć. Także sory Szczur, za to, że cię tak zjechałem, nieomal wszystko, co było o tej broni było zaczerpniętę z wikipedii. W Internecie Ciężko było mi znaleźć cokolwiek, co by się na niej nie opierało. Zwracam honor.

Pistolet maszynowy Sten MK II
1.Powstanie
Wobec sukcesywnego wykorzystywania pistoletów maszynowych przez armię III Rzeszy podczas Kampanii Wrześniowej, jak i Kampanii Francuskiej oraz w obliczu bezpośredniego zagrożenia suwerenności Wlk. Brytanii i trudności związanych z brakiem surowców państwo to przystąpiło do opracowania nowego pistoletu maszynowego opieracjącego się na niemieckim MP 40 (znanym równierz jako Schmeiser), ale maksymalnie uproszczonego.
Prototyp zbudowano 10 stycznia 1940, a od czerwca 1940 rozpoczęto produkcję seryjną wariantu STEN Mk I, rożniącego się jeszcze od wszystkich kolejnych. Pod koniec 1941 dalej uproszczono konstrukcję pistoletu, wprowadzając wariant Mk I. Najbardziej znaną i najliczniejszą odmianą była kolejna Mk II, z charakterystyczną perforowaną osłoną na części lufy. Obok giętej kolby metalowej, wprowadzono w niej prostą kolbę rurową. Największe uproszczenia technologiczne nastąpiły w wersji Mk III.
Nazwa STEN powstała jako skrót nazwisk projektantów: Reginalda Sheperda i Harolda Turpina oraz miejscowości Enfield.
2.Opis konstrukcji
Pistolet maszynowy STEN działał na zasadzie odrzutu zamka swobodnego. Zasilanie w naboje z dwurzędowego magazynka pudełkowego o pojemności 32 naboje Parabellum 9x19mm. (kompatybilny z magazynkami niemieckiego wzorca), przystawianego z lewej strony. Z prawej strony, naprzeciw magazynka znajdowało się okno wyrzutnika łusek. Do zabezpieczenia pistoletu przy zamku napiętym służyło wycięcie na rączkę zamkową w tylnej części komory zamkowej, a przy zamku zwolnionym - otwór w lewej ściance komory zamkowej (niektóre serie nie miały żadnego zabezpieczenia przy zamku zwolnionym). Przyrządy celownicze stałe, bez możliwości regulacji, wyskalowane na odległość 100 jardów. Celownik przeziernikowy i muszka przyspawana do komory zamkowej . Kolba metalowa doczepiana, występująca w kilku wariantach, bez chwytu pistoletowego. Mechanizm spustowy znajdował się w obudowie pod komorą zamkową, znajdował się w nim przełącznik rodzaju ognia w postaci poprzecznego kołka przesuwanego w lewo (ogień ciągły) lub prawo (ogień pojedynczy). Poprzez zbyt uproszczona konstrukcję Steny miały tendencję do zbyt szybkiego psucia się.
Powstała równierz wersja Sten Mk. II(S) Przeznaczona dla wojsk specjalnych i wyposażona w tłumik dźwięku.

3.Zastosowanie w walce
Steny szybko wprowadzono do uzbrojenia Royal Army (początkowo priorytet miała 8 Armia w Afryce). Ze względu na prostotę szybko stał się ulubieńcem wszelkiej maści partyzantów (w samej Warszawie potwierdzona została działalność 23 warsztatów produkujących tę broń). Sami Brytyjczycy chętnie wspierali antyhitlerowską konspiracje dostarczając głównie drogą zrzutów spadochronowych 11tys. sztuk tejże broni.
Bibliografia: [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Adi22Str

gonczor

Porównaj moje wypociny z tym, co jest na wikipedii i wskaż mi, co zrobiłem metodą kopiuj-wklej oprócz akapitu o zasadzie działania, bo do tego się przyznaję...

szczur

Przemek

IMHO zrobił cokolwiek, i poszanował cudzą prace.

Jacek57

Na okrasę parę danych taktyczno-technicznych (źródło: Encyklopedia II Wojny Światowej wyd. MON Warszawa 1975r).
Sten MK 3 – kaliber 9 mm, długość z rozłożoną kolbą 889 mm, ciężar z pełnym magazynkiem do 4 kg, szybkostrzelność teoretyczna 500-550 strz./min., prędkość początkowa pocisku 323 m/s, donośność skuteczna ok. 200 m, magazynek o pojemności 32 naboi.

Dodaje jeszcze skan z Encyklopedii Techniki Wojskowej wydawnictwo MON 1978r.

[link widoczny dla zalogowanych]

szakal

No i ogólnie doszliśmy do tego, ze wszelakie kłutnie i spory nie przynoszą najmniejszego pożytku. Ja jesli coś jest naprawde ciekawe i sensownie nie widze nic nagannego w kopiuj/wklej ale jesli to są ogólnikowe wiadomości chyba można się pokusic o swój tekst. Taka uwaga bynajmniej nie do żadnej ze stron sporu , który tu był.
No i wiecej spokoju Panowie to forum chyba powstało aby jakoś porozumiewać się na temat swojej pasjii czy hobby czyli dla relaksu i przyjemności a podnoszenie sobie ciśnienia zostawmy na reszte życia.

Dominik_K

Batalion

Święte słowa Szakal, święte słowa... wszelkie afery, nieporozumienia można rozwiązać drogą pokoju. Wiadomo.... nigdy nie bedzie tak że wszyscy odrazu są tego samego zdania, ale to można wyjaśnić bez podburzania atmoswery na forum! Pamiętajcie, tutaj, w tym zakamarku internetu jest miejsce dla ludzi o tych samych zainteresowaniach i powinniśmy tu być dla siebie jak jedna wielka dobra rodzina.

No ale cóż, nie rozkopujmy dalej tematu dokumentacji, jak ktoś znajdzie coś ciekawego, to droga wolna, po to powstał ten dział Wesoly

James

ja mam tylko dwie uwagi, abstrachując już od tego czy więcej czy mniej tu kopiowano
Po pierwsze ciężko to nazwac artykułem, artykulik - może, prędzej dane takt-tech Oczywiście nie mam nic złego na myśli
Po drugie, proponuję sięgac do czegoś więcej niż tylko internetu szukając bibliografii do tematu. Szczególnie, że na podanych przez Ciebie stronach, brakuje bibliografii do opisywanego tematu
Aha i jeszcze jedno. Proponuję stosowa przypisy, wyjaśniające, dopełniające etc. Nie każdy musi wiedziec na jakiej zasadzie działał "zamek swobodny"
Tyle z mojej strony
Artykulik biorę za dobrą wróżbę do dalszych, bardziej ambitnych, przedsięwzięc.

gonczor

Nie ma funduszu na nic większego. Owszem patrząc na artykuły np. w ,,NTW'', czy ,,Poligonie'' ciężko jest porównywać moje wypociny do ich. Tyle co udało mi się osiągnąć to tyle, że pogorszyłem moje stosunki z innym forumowiczem(ami) i dowiedziałem się, że na temat STENA w Internecie niewiele znajdę, bo nawet napisanie tego jakiejś satysfakcji mi nie dało. Teraz prosiłbym, żeby ktoś zamknął ten temat. Chyba wszystkie doświadczenia, jakie dało się wyciągnąć wyciągnęliśmy.