Forum Modelarskie

wielkamucha · Gość

Witam,
Przeglądając forumowe in-boxy zauważyłem, że choć niektórzy koledzy "robią w łódkach", do tej pory nie zaprezentowano żadnego z "pływadełek". Zdecydowałem się wyłamać z tej tradycji Wesoly

, a że broń podwodna to nie tylko Typ VIIC, zaprezentuję na początek amerykańskie "cygaro".

Jak w temacie, wyprodukowany przez chińskiego Trumpetera model przedstawia OP Gato w konfiguracji z 1944 roku. Tak wygląda pudełko, a tak jego zawartość:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Skala 1/144, choć przyznam, że nie sprawdzałem zgodności wymiarowej (długość i szerokość) - chyba jednak pasuje. Dodam tylko, że porównując złożony wstępnie kadłub z kadłubem Revellowskiego Typ VIIC, to jest on duży, jakieś półtora raza większy od "niemca".
Jakość wyprasek jest dobra, jasnoszary plastik, nie łamliwy.
Za cenę ok. 100 zetów (ja dałem 75 w necie, ale chodzą i po 115) otrzymujemy: 2 połówki kadłuba, osobną górę kadłuba z pokładem, 3 wypraski zawierające części modelu (w tym kiosk i kadłub sztywny) oraz osobną wypraskę z podstawką (standardową). Odwzorowanie części niezłe, choć o ile linie podziału blach kadłuba i spawy są jak najwłaściwiej wypukłe, to producent "dał ciała" przy wyrzutniach torpedowych. Klapy dziobowych są zaznaczone wypukłą linią, a w dodatku za krótkie (gdyby wykonać je tak w oryginale, to wyloty wyrzutni rozchodziłyby się wachlarzowato na zewnątrz, a nie celowały "na wprost"). To jednak nic w porównaniu z rufą - tutaj azjatyccy projektanci za bardzo popuścili wodze fantazji i wypuścili coś takiego:
[link widoczny dla zalogowanych]
co ma się nijak zarówno do wersji z nieosłoniętymi wyrzutniami,
[link widoczny dla zalogowanych]
jak i zamykanych specjalnymi profilowanymi pokrywami.
[link widoczny dla zalogowanych]

Innym "babolem" jest zapomnienie o relingach - producent w zestawie dał tylko pionowe "patyczki", do których można przywiązać nitki - o ile jednak na wielu okrętach tak rzeczywiście było, to konkretnie Gato (SS212) miał relingi "pełne", z rurek/prętów. "Patyczków" jest w dodatku za mało, nie ma ich nawet do platformy obserwacyjnej na szczycie kiosku (choć to akurat nie powinien być zbyt duży problem). Jest jeszcze kilka minusów, o których prawdopodobnie napiszę w wątku warsztatowym (jeśli uda mi się z nim wystartować Wesoly

), więc na koniec krótkie podsumowanie:
Ogólnie model fajny, wyróżniający się z ogólnie przyjętej w tej skali "niemczyzny", zrobiony nie najgorzej, choć przy wykonaniu "z pudła", bez poprawek może pozostawić pewien niedosyt. Plastik dobrej jakości, gruby gdzie trzeba (kadłub i pokład), niektóre części mogą być trochę zwichrowane (u mnie połówki kadłuba) lub wygięte. Ślady po wypychaczach na wewnętrznej stronie części. Niektóre detale odwzorowane bardzo ładnie ("deskowanie" głównego pokładu), inne potraktowane po macoszemu (kiosk). Duży "plus" za "prawdziwe" otwory przelewowe w kadłubie.
Kalki są, ale ubogie (właściwie tylko bandery)
Moja ocena? 3.5/5

Trochę zdjęć:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam

szakal · Wysłany: Pon 11:17, 23 Mar 2009 Temat postu:

Relingi polecam z rurki mosiężnej o odpowiednim fi. Pojawiły się takie produkty co ostatnio z zadowoleniem używam.

wielkamucha · Gość

Dobry pomysł, choć pewno przy mojej niechęci do lutowania użyję do tego celu patyczków plastikowych lub cienkich drucików - można taki wygiąć w dowolny kształt i przykleić - a to ważne przy "pokładach cygaretowych" na kiosku.

Przy okazji ruszyło mnie trochę sumienie i dołożyłem jeszcze kilka fotek z elementami kiosku, wyposażenia pokładowego i podobnego "badziewia". Dałem też kalki, choć niewiele pewnie widać - tylko bandery i nr burtowy, choć nie wiem, czy producent nie popełnił tutaj błędu - wydaje mi się, że w tym okresie amerykańskie OP nie nosiły znaków taktycznych.
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam