Forum Modelarskie

Aion

Tym razem, nietypowo jak na mnie, tak skalą jak i tematyką.
W statkach doświadczenie mam nikłe, a tutaj ostatnimi czasy aż dwa przyszły na półkę (miejsce docelowe: warsztat i potem gablota Mruga

)

Tym razem, 1/700, nowość Dragona:

Właściwie sam statek to jedno, ale Fairey Swordfish w skali 1/700... nie mogłem się oprzeć

Ale do rzeczy.

Kadłub - jak widać spory (około 35 cm), do tego opcja - można wykonać Bismarcka "do linii wody" lub z pełnym kadłubem albo połączyć te dwie opcje nie klejąc góry do dołu.

Kominy, mostek i inne części pokładowe. Wszystko bardzo ładnie odlane i odwzorowane.

Lufy, działka przeciwlotnicze oraz masa innych detali.

Dodatki. Dwa warianty podstawek pod statek (ale też można połączyć) oraz osłony dział wykonane z DragonStyrene - materiału, który łaczy cechy polistyrenu i winylu.

Detale - część druga. Ramki z samolotami Swordfish, do tego łodzie robocze i kolejna partia dział i działek.

Choć to skala 1/700, więc Swordfish ma około 1 cm długości, to ilość detali jest powalająca. Jest i silink i koła i torpeda... Po malowaniu będzie wyglądał faktycznie jak Swordfish Mruga

Ostatnia część dodatków - elementy fototrawione. Relingi i detale nadbudówek, oraz - Fairey Swordfish dla wymagających. Można skleić albo całkiem plastikowe albo zastąpić skrzydła, koła i ogon częściami metalowymi. I tu i tam - detali oddanych jest mnóstwo, na pewno łatwiej będzie zrobić wariant plastikowy (twardszy i sztywniejszy), ale w wersji metalowej, samolot będzie delikatniejszy i bardziej "prawdziwy".

Ostatnia ramka - części przezroczyste. Tutaj, samoloty zwiadowcze Ar-196 (sztuk 2) oraz wszystkie łodzie robocze i szalupy. Przezroczyste samoloty to już norma (ułatwia malowanie owiewek i wygląda lepiej), łodzie to nowość, ale odlane tutaj z takich samych powodów jak samoloty.

Tak przedstawia się to w kwestii samych ramek. Oczywiście większośc modelu wykonana jest techniką form ruchomych (to moje najlepsze tłumaczenie "slide molds"), co pozwala oddać detale lepiej na większej powierzchni. No i dzięki temu z faktycznych elementów fototrawionych mamy tylko relingi, radary i trochę nadbudówek. Reszta bardzo solidnie i dobrze odlana w plastiku.

Co ciekawe, Bismarck nie jest całkowicie nowy, a dzieli wiele części z wczesniejnym modelem Dragona - Tirpitzem (zresztą, konstrukcyjnym bliźniakiem Bismarcka), ale bardzo wiele części zrobiono od nowa (widać to po łączeniach ramek i starych tabliczkach z opisem Bismarck/Tirpitz).

Kalkomanii jest trochę (głównie oznaczenia samolotów), drukowane przez Cartographa, więc o jakość można być spokojnym.

Dragon jest firmą, która za zadanie obrała sobie jak największe ułatwianie życia modelarzom. Zestawy są "pełne" i (w tych nowszych), nie ma potrzeby kupowania baterii dodatków aby uzyskać ładny, wydetalowany model. Co za tym idzie - w przypadku Bismarcka mamy tonę opcji, w zależności od upodobań. O możliwości sklejenia Swordfisha już było, ale warto dodać jeszcze dwa warianty głównych i mniejszych dział (z osłonami lub bez - w drugim przypadku lufy pozostaną ruchome), czy możliwość sklejenia czterolufowych działek Flakvierling w wariancie "prostym" (dwie części) albo "skomplikowanym" (nowe części + elementy fototrawione). Takich smaczków jest wiele i daje to spore pole do popisu dla budujących.

Jak będzie ze spasowaniem - okaże się podczas budowy, na pewno jest to wyzwanie (elementów i detali jest dużo a o budowie statków mam słabe pojęcie), ale nagroda - w formie pięknego, niemieckiego pancernika - bardzo kusząca.

kogut

Jacek57

Ciekawy model ... czekam na efekty budowy.

Aion

@Kogut

Jak do tej pory, prawdę mówiąc robiłem dwa modele Dragona i nie było problemu. Ale przyznaję, że tamto zdanie było oparte też na tym, co sam Dragon twierdzi na swojej stronie + zdjęciach z informacjami z pudełek Wesoly

Nie twierdzę, że to 100% prawda, chociaż póki co - Bismarck nie wygląda na problematyczny (ale oczywiście milion rzeczy może wyjść w trakcie budowy Wesoly

)

Być może to "ułatwianie" okaże się i tutaj "utrudnianiem", trzeba się przekonać na własnej skórze Wesoly

redangel

To prawda Dragon czasami jest śmieszny. Potrafi najzwyklejsze koło rozbić na 20 elementów Kwadratowy

Chociaż wszystko wyglądało by tak samo jakby składało się z 2 elementów.

Gracjan

Ja mam zamówiony ten sam model tak wiec czekam na efekty.