Forum Modelarskie

Piter

Postanowiłem, mimo totalnego braku czasu, że wezmę udział w konkursie lotniczym na który tak długo czekałem.
Modelem z którym startuję jest F-102A Delta Dagger firmy Revell w skali 1:48. Wahałem się miedzy tym modelem a JU 52, jednak wiem, że tamtego bym nie zdążył skończyć. Nie przewiduję żadnych dodatkowych zestawów typu blaszki itp. Prace powinny ruszyć już dzisiaj, ale nic nie obiecuję Wesoly

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

lukas-h · Wysłany: Nie 15:15, 14 Mar 2010 Temat postu:

Czekam na warsztacik Mruga

James · Wysłany: Nie 15:21, 14 Mar 2010 Temat postu:

Witam kolejnego zawodnika i życzę powodzenia

kristofer_12 · Wysłany: Nie 16:01, 14 Mar 2010 Temat postu:

Grono konkursowe się powiększa, powodzenia.

Pawel_J · Wysłany: Wto 20:06, 16 Mar 2010 Temat postu:

Na pewno jakieś urozmaicenie w konkursie lotnioczym, ciekawy model wybrałeś do konkursu, jednak wydaje mi się, że bez waloryzacji ciężko będzie się dopchać na podium...
Oczywiście zasiadam w pierwszym rzędzie i kibicuję! No i czekam na pierwsze fotki z warsztatu.
Pozdrawiam

Piter · Wysłany: Śro 12:23, 17 Mar 2010 Temat postu:

Pierwsze zdjęcia z warsztatu. Prace powoli ruszają ale czasu dużo. na pierwszym komora silnika a na drugim kadłub z wklejonym silnikiem. Co do waloryzacji to zgadzam się z Kuglatym, że nie mam co się pchać na podium bez blaszek itp ale niestety moje fundusze studenckie nie pozwalają chwilowo na ich zakup.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

kogut · Wysłany: Śro 16:15, 17 Mar 2010 Temat postu:

Wybacz mi ale co jeżeli nie masz blaszek do modelu to nie będzie cie na podium? No nie wiem, liczy się chyba wykonanie modelu. A inna sprawą jest to, że np. ja chcę kupić model za 130 zł i wiem, że najtańsze blaszki do niego kosztują podajże 69zł. A do modelu nie doliczyłem jeszcze 12 farb, pędzli, taśmy maskującej, maskolu. Sam bym nie wyrobił z kasą.

Ale koniec offtopu Wesoly

No i czekam na więcej.

Pawel_J · Wysłany: Śro 16:27, 17 Mar 2010 Temat postu:

Piter · Wysłany: Śro 18:33, 17 Mar 2010 Temat postu:

Co dam radę to wykonam sam. Jeżeli będę miał kasę na blaszki to na pewno dokupię jeżeli będę mógł ze względu na regulamin. Blaszki dodają dużo do modelu dlatego mówiłem że nie mam co się pchać na podium ale to nie znaczy, że poddam się na początku i nie przyłożę do modelu. Na pewno dołożę wszelkich starań żeby wyglądał jak najlepiej.

redangel · Wysłany: Śro 22:57, 17 Mar 2010 Temat postu:

E tam nie ilość blach i pieniędzy włożonych w model się liczy, a wykonanie i wrażenie...

A bawią mnie ludzie, którzy jeżeli nie włożą kawałki blaszki w model to przechodzą załamanie nerwowe. Polecam wtedy zobaczyć na YT japoński program modelarski. Tam modele robią prosto z pudła, a efekt moim zdaniem jest lepszy niż połowa modeli wykonanych przez Polskich modelarzy, którzy nie przesypiają nocy bez blaszek.

Piter · Wysłany: Czw 1:13, 18 Mar 2010 Temat postu:

No ja do tej pory w żaden z modeli nie wkładałem blaszek, bo szczerze mówiąc szkoda by mi było kasy.

lukas-h · Wysłany: Pią 18:06, 26 Mar 2010 Temat postu:

Nie sztuka kupić kilogram blach, trzeba jeszcze umieć się z nimi obchodzić a to nie jest prosta sprawa.O ile w większych skalach jest w miarę latwo to w 1:72 naprawdę można zdrowie stracić.Lepiej zrobić estetyczny model z pudła niż na siłę pchać blachy i model spaprać.Poza tym wiadomo, że złom do najtańszych nie należy i to też może być bariera.

Piter

Dawno nic się nie działo ale dzisiaj troszkę udało mi się pogrzebać przy modelu. Wiele nie zrobiłem bo jedynie wkleiłem silnik, skleiłem kadłub i skrzydła. Ile szpachli pójdzie na ten model to wolę nie myśleć bo jest tragicznie spasowany. Oto parę zdjęć.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

lukas-h

Dobrze, że kolejny zawodnik ruszył z modelem bo już się zacząłem obawiać, że pomimo wielu zgłoszeń, prac do oglądania będzie niewiele. Wesoly

szakal

Także obserwuję z ukrycia ten temat jak i inne Wesoly

.
Jedyne co mam do dodania to to, że czasami wspomniane metody "chałupnicze" dają wspaniałe efekty. Fakt blachy to piękna pomoc i urozmaicenie ale czy nie można sporo tamatów rozwinąć "po swojemu".
Ten samolot to przyznam wynalazek ale takie wynalazki urozmaicają te bardziej typowe modele i to jest modelarstwo Wesoly

nie powielamy ale tworzymy.

Piter

Podłubałem trochę dzisiaj przy kabinie i oto efekty. Przyznaję, że mogłoby być lepiej ale nie dałem rady pomalować tych malutkich wskazówek:P

Zdjęcie samej deski rozdzielczej jeszcze przed założeniem:

[link widoczny dla zalogowanych]

oraz zdjęcie całej zmontowanej kabiny:

[link widoczny dla zalogowanych]

sokol363

"Ruszyła maszyna już nikt nie zatrzyma kto wejdzie pod koła ten uciec nie zdoła" Elegancko:D

lukas-h

Wg. mnie jest bardzo dobrze.Jedziesz chłopie bo czasu coraz mniej a pozostali konkursowicze chyba śpią. Mruga

Piter

No ostatnio znalazłem chwile czasu i trochę podgoniłem. Jutro prawdopodobnie połączę skrzydła z kadłubem i wezmę sie za malowanie uzbrojenia. Dużo czasu już na niego nie potrzeba. Myślę ze jak wszystko pójdzie dobrze to do czerwca skończę.

Piter

Poskładałem kadłub. Jestem w ciężkim szoku. Spasowanie części to totalna porażka. No ale od czego jest szpachla:D
Jak już wspomniałem poskładałem samolot do kupy. Terasz szlifowanie szpachli, poprawka szpachlowania i wszelkich niedoskonałości i na lakiernie. Oto zdjęcia:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]