Forum Modelarskie

lukas-h

Z pewną taką nieśmiałością przystępuję do konkursu modelarskiego z tym oto zestawem - Heinkel He-111 H-6 w skali 1:72.
Pudełko Revella:

[link widoczny dla zalogowanych]

A w środku cuuuudne plastki Hasegawy Wesoly

Przepraszam, że w folii ale nie wiem kiedy się za tego dziada wezmę (podejrzewam,że nieprędko) i w związku z tym, do momentu rozpoczęcia prac ramki zostają w paczce żeby uniknąc stresa, że coś się odłamało i zgineło.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Kaleczne zbliżenie ukazujące, że wypraski są naprawdę pierwsza klasa Wesoly

[link widoczny dla zalogowanych]

Szkiełka wykonane bardzo starannie, nie ma sie do czego przyczepić

[link widoczny dla zalogowanych]

Kalki jak to kalki, wygląda na to, że przy nakładaniu nerwów być nie powinno Mruga

[link widoczny dla zalogowanych]

Instrukcji nie obfotografowywałem ze wszystkich stron bo i po co?Ważne, że jest w pudełku Mruga

Jak to u Revella,rysunki trochę zamotane ale da się z nimi dojść do ładu.Podane są cztery warianty malowania kamuflażu i oznaczeń.Na uwagę zasługują dwa, bardzo ciekawe zimowe sposoby upiększenia bombowca (front wschodni i Finlandia).

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Nie obiecuję, że uporam się z nim w terminie ale kiedyś na pewno go skończę. Mruga

Kratos · Wysłany: Pią 19:17, 26 Mar 2010 Temat postu:

Też mam Heinkela z Italeri, ale twój napewno będzie ładniejszy.
Czekam z niecierpliwośćią na postęp pracy.

kogut · Wysłany: Pią 19:25, 26 Mar 2010 Temat postu:

No to w konkursie będą dwa He-111 Wesoly

Mój właśnie do mnie jedzie.

sokol363 · Wysłany: Pią 19:47, 26 Mar 2010 Temat postu:

Powodzenia życzę Wesoly

lukas-h · Wysłany: Pią 19:51, 26 Mar 2010 Temat postu:

James · Wysłany: Pią 19:57, 26 Mar 2010 Temat postu:

Witam kolegę w konkursie Wesoly

Coraz ciaśniej sie robi. już od dawna poluje na ten model, ale jakoś nigdy nie ma okazji. Z niecierpliwością czekam na pierwsze relacje

kogut · Wysłany: Pią 20:02, 26 Mar 2010 Temat postu:

ja wezmę albo to z 42 albo to nocne.

James · Wysłany: Pią 20:09, 26 Mar 2010 Temat postu:

Ja, jak już dostane kiedyś tam ten model w swoje ręce to planuję zrobić to ostatnie, jest najciekawsze jednak i najtrudniejsze....może bys się o nie pokusił?

lukas-h · Wysłany: Pią 20:14, 26 Mar 2010 Temat postu:

kristofer_12 · Wysłany: Pią 20:25, 26 Mar 2010 Temat postu:

Strzel sobie Finlandie (dziwnie to brzmi Wesoly

)
A tak w ogóle powodzenia.
Chyba też sobie sprawię tego heinkla.

lukas-h · Wysłany: Sob 22:06, 27 Mar 2010 Temat postu:

Pytanie do znawców zawiłości malowania samolotów Luftwaffe.Otóż instrukcja mówi, że spód tej maszyny był malowany jednolicie na kolor RLM 65 (hellblau).Jednak na rysunku krawędzie skrzydeł są zaznaczone w ten sposób:

[link widoczny dla zalogowanych]

Wyraźnie widać kropkowany wzorek a chorągiweki są jakby odrębnym oznaczeniem koloru tylko błędnie wydrukowano w nich "L-ki" oznaczające hellblau bombowców.Pytanie brzmi, spód ma być cały niebieski czy jednak Revell się machnał i końcówki skrzydeł maja być żółte, podobnie jak na froncie wschodnim?W sumie z Rosji do Finlandii jest niedaleko Mruga

Dla ułatwienia (posiłkuję się zdjęciem z mojehobby.pl) podam pełne "dane kontaktowe" Heinkla, to ten po prawej: Mruga

[link widoczny dla zalogowanych]

James · Wysłany: Sob 22:38, 27 Mar 2010 Temat postu:

Faktycznie, Revell musiał się pomylić przy druku. Spód na pewno RLM 65, co do krawędzi skrzydeł, zapewne chodzi o kolor żółty jak wspomniałeś, charakterystyczny dla frontu wschodniego. Biały był bodajże dla basenu Morza Śródziemnego

lukas-h · Wysłany: Sob 22:55, 27 Mar 2010 Temat postu:

No właśnie to malowanie mnie zaintrygowało i do niego się przymierzam, chciałem się tylko poradzić w kwestii zółtych końcówek skrzydeł.Nie wiem czy uda mi się w miarę przyzwoicie odtworzyć ten wzór kamuflażu bo jest dość trudny a mój leciwy aero made in PRC dożywa swoich dni.Niestety na nic lepsiejszego się nie zanosi w najbliższym czasie.

szakal · Wysłany: Nie 0:00, 28 Mar 2010 Temat postu:

Jesli mogę to powiem, że wg. mnie chodzi o żółte końcówki skrzydeł a instrukcja no cóż zawodna bywa i tu pomocne bywają źródła historyczne. Ja jestem w 99% przekonany , że powinny być w kolorze żółtym.
Sam posiadam He 111 z Italerki ale nie mam sam pojęcia jak i kiedy się za niego wezmę więc czekam na efekty prac konkursowych Wesoly

Druga sprawa jakoś Revella z porównaniu z Italeri, którego posiadam bez porównania lepsza dla Revella. Jak bym miał polecić ten model to właśnie tego producenta a Italeri no cóż jak ktoś się uprze to niech kupuje Wesoly

James · Wysłany: Nie 0:41, 28 Mar 2010 Temat postu:

Italerka to model z lat 90-tych z wypukłymi liniami. Revell, jako przepak Hasy, to zupełnie inna liga

lukas-h · Wysłany: Nie 15:20, 28 Mar 2010 Temat postu:

I jeszcze jedna sprawa - Italerka to dwie ramki z wypraskami a model Hasegawy/Revella ledwo mieści się w dużym pudle, wypchanym ma maksa.
Dzięki za pomoc w ustaleniu kolorystyki koncówek skrzydeł, czas przestać klepać posty i w wolnej chwili wziąść się do pracy. Mruga

Kratos · Wysłany: Nie 16:15, 28 Mar 2010 Temat postu:

Ja niezauważyłem że jest z Revella to kupiłem bezmyślnie z Italeri.

Konrad · Wysłany: Nie 18:37, 28 Mar 2010 Temat postu:

Ja życzę powodzenia z tym maluszkiem Mruga

lukas-h

Znowu potrzebuję waszej pomocy.Zacząłem wstępnie dłubać przy modelu i postanowiłem przeprowadzić drobny tuning kokpitu.Jak na skalę 1:72 jest on w miarę szczegółowy jednak wg. mnie co nieco można by jeszcze dorobić.Gdyby ktoś miał fotkę lub rysunek pasów pilota tej maszyny byłbym ogromnie wdzięczny.
Uprzedzając wasze pytania: jak będzie co pokazać to będą zdjęcia z budowy.Wklejanie fotek kilku części wyciętych z ramek uważam za bezcelowe. Wesoly

HubertK

[link widoczny dla zalogowanych]

poszukaj może jakieś monografie?