Forum Modelarskie

Tenggeri

Przedstawiam mój najnowszy ulepek, T-34 Tamiyi w malowaniu zimowym. Pierwszy raz robiłem malowanie zimowe. Myślę, że nie wyszło najgorzej.

Proszę, podzielcie się spostrzeżeniami i radami, ewentualnie czekam na konstruktywną krytykę.

ice

Malowanie b.dobre, tylko skrzynka taka sobie.

Krystian

Skrzynie i gąsienice zapasowe nie są przymocowane do teciaka.

Kaspirn

Ekstra robota, jakaś podstaweczka by się przydała.

rhinoceros

Malarsko- sympatycznie- do pełni szczęścia brakuje siatki nad silnikiem, pasków mocujących gąsienice na błotnikach. Reflektor też pozostawia nieco do życzenia.
Zbiorniki nie są chyba fortunnie przyklejone- w takiej pozycji wlewów nie można byłoby ich napełnić do końca.....
No i- jak Koledzy pisali- jakiejś podstawki...
Popracowałeś ambitnie- Chwała Ci!
Pozdrawiam!

zimon221019

Modelik nawet fajnie wyszedł, zimowe kammo też sympatyczne. Też tubie pobrudzone modele, jednakże tu obłocenie wyglada trochę "obskurnie"

co mi się rzuca w oczy

Tzn, jest go "trochę" za dużo.... i osiągnęło efekt jakby ruskie jeździli przez całą wojnę po gnojowisku Wesoly

, po czym postawili go na jakimś cokole Wesoly

No dobra po podsumowaniu wszystkich plusów i minusów w skali od 0 do 6 dałbym 5,2 Wesoly

czyli bardzo dobrze i jeszcze troszeczkę Wesoly

Pozdrawiam Wesoly

Gwardzista

W mojej subiektywnej ocenie, model wykonany jest na wysokim poziomie pod względem warsztatowym.

Jednak miałbym pewną uwagę w kwestii tzw. realizmu batalistycznego...
Czołg posiadający w polskiej nomenklaturze oznaczenie: T-34 model 1943 CzTZ /Czelabinskij Traktornyj Zawod/, został wykonany w malowaniu odpowiadającym okresowi wiosny 1943 roku. Na powyższe wskazuje także oznakowanie taktyczne w formie pionowego rombu, stosowane do 1943 roku w radzieckich samodzielnych brygadach pancernych.
Wynika z tego, że prezentowany "Teciak" posiadał stosunkowo niewielki staż frontowy, a więc nie powinien nosić zbyt wielkich śladów eksploatacyjnych...

Jako ciekawostkę dodam, że czołg nosił oryginalne rosyjskie oznaczenie: Т-34-76 образца 1943 года производства ЧТЗ /Челябинский тракторный завод/, co można dosłownie przetłumaczyć: T-34-76 wzoru 1943 roku produkcji CzTZ /Czelabińska Fabryka Traktorów/.
Natomiast w niemieckiej nomenklaturze posiadał oznaczenie: T-34/76D /Deutsch/ i frontowy przydomek "Micky Maus" /"Myszka Miki"/.
To ostatnie określenie pochodzi od wyglądu wieży z otwartymi włazami, co jest doskonale widoczne także na przykładzie prezentowanego modelu...

Pozdrawiam - Gwardzista. Wesoly

Abominus

A ja tam nie wiem czemu tego brudu się czepiacie, że za mocno itd. Zapewniam Was, że czołg można zabrudzić do takiego stanu jak ten model już po godzinie jazdy Mruga

tak więc uważam, że efekt błocka i w ogóle całego tego syfu jest jak najbardziej ok.

Tenggeri

Dzięki za opinie Wesoly

Co do brudu, syfu itp to wiem ,że jest tego sporo ale jakoś nie mogłem się powstrzymać Wesoly

Co do zdetalownia modelu, to pochodzi z lat 70-tych, więc nie można za dużo od niego wymagać. Zresztą nie chciałem inwestować w niego zbyt dużo, bo z założenia był on przeznaczony jako poligon do trenowania zimowego kamo. Jedynie co to wymieniłem gąsienice, bo te zestawowe paski do niczego się nie nadawały.

Bushi

Modelik bardzo ładny.
Błąd jaki popełniłeś (i popełniają go praktycznie wszyscy modelarze) to bardzo duża ilość rdzy. Sowieci stosowali stal o dużej zawartości węgla, która praktycznie nie rdzewiała.
Druga sprawa jest taka, że przeżywalność czołgu podczas 2WW wynosiła koło tygodnia, czołgi armii czerwonej wyjeżdżały z fabryki prosto na front i szybko były niszczone. Przez tydzień ciężko, żeby taki czołg zardzewiał.
Jak czołg i załoga pojeździli trochę dłużej to ludzie nauczyli się jego konserwacji m.in. smarowali pojazd gazolem co zabezpieczało powierzchnię pancerza i niwelowało czynniki sprzyjające powstawaniu rdzy.
Duże połacie rdzy też są rzadkością. Rdza najczęściej znajdowała się w zagłębieniach pancerza. Takie wżery mają najczęściej wielkość paznokcia na małym palcu.
W tej skali były by praktycznie niewidoczne.

hobbysta

"Trzydziestkiczwórki" są bardzo wdzięcznym tematem do prac modelarskich, tyle wersji czołgów, kamuflaży i oznaczeń, a te z patriotycznymi sowieckimi sloganami to wręcz rarytasy. :roll:
Model mi się ogólnie podoba, wykonanie jest wysokiej klasy, choć brak drobnych detali na kadłubie. Jednak taki jest w zestawie, a waloryzacja Eduarda nie należy do najtańszych... :wink:
Jednak też nie przepadam za zbytnim brudzingiem, bo efekt końcowy może nie do końca być zgodny z intencjami wykonawcy.

Pzdr.

Grymson

Modelik jak i malowanie wyszło bardzo fajnie aczkolwiek ja osobiście dałbym trochę więcej tej białej farby Mruga

Piter

Jak patrzę na twój model w zimowym kamo i mój w zimowym kamo to mam ochotę swoim cisnąć przez okno. Jak dla mnie świetne wykonanie, malowanie pierwsza klasa. Brudzenie i ślady eksploatacji jak dla mnie bomba (ja patrze na efekt jaki robi model a nie na całkowitą poprawność historyczną)

Modelarz1

Bardzo dobrze wykonany model,zwłaszcza malowanie.