Forum Forum Modelarskie Strona Główna Forum Modelarskie
www.dioramy.fora.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

SU-100, Dragon, skala 1:72
Idź do strony 1, 2  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum Modelarskie Strona Główna -> Pojazdy Wojskowe - Galeria
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grzesioj
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: tzw. kielecczyzna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:28, 15 Lut 2010    Temat postu: SU-100, Dragon, skala 1:72

Jak w temacie, czyli radziecki niszczyciel czołgów SU-100, model firmy Dragon, wykonany w skali 1:72. Obraz mojej modelarskiej klęski :cry: . W zasadzie mógłbym go tutaj nie prezentować, ale jedynym powodem jest to, że los przymusił mnie do pomalowania go w całości farbami akrylowymi, czego do tej pory nie czyniłem i było to dla mnie całkiem nowe doświadczenie. Model oczywiście sklejony jest prosto z pudełka, w całości malowany pędzelkiem.

Sam model - jak to model Dragona - czyli, wypraski wyśmienicie odlane, choć elementy nie zawsze do siebie idealnie pasujące, DS-owe gąsienice :twisted: , trochę blaszek i beznadziejne kalkomanie Wesoly .

Moje problemy z modelem zaczęły się w zasadzie od samego początku - nic nie wychodziło, tak, jak tego bym chciał. Przednia, doklejana płyta pancerza (po co? nie można tego było od razu zrobić w całości z kadłubem?) okazała się troszkę jakby za szeroka, było jej trochę za dużo "na prawo", w związku z czym musiałem nieco zdewastować pięknie zaznaczone spawy. Gąsienice okazały się sztywne jak rzemienne pasy, no i o jakie 2 milimetry za krótkie, przez co ściągnęły skrajne koła do środka (a nie próbowałem ich rozciągać, bo kiedyś taka próba zakończyła się zerwaniem: patrz Jagdpanzer IV L/70 Dragon 1:72). Padłem również przy próbie wykorzystania fantazyjnych osłon silnika, wykonanych jako blaszki fototrawione. Skończyło się na ich wyrzuceniu i zastosowaniu plastikowych elementów. Najgorzej zaś było z malowaniem. Przy nakładaniu czwartej, cieniutkiej warstwy lakieru Humbrol, na tyle kadłuba zaczęły pojawiać się charakterystyczne zmarszczki odłażącej farby. Dlaczego dopiero teraz!!! Ale najgorsze było przede mną. Próba zmycia tej farby zakończyła się klęską - zrobiło się z niej coś w rodzaju kleju, którym przyklejane są ceny do towarów - wałkujący się, lepki, niczym niezmywalny - ani rozpuszczalnikiem do farb, ani terpentyną, ani acetonem. Tylko się kleił, i kleił... Musiałem cierpliwie poczekać aż rozpuszczalniki odparują, poodrywać przyklejone klejem CA wydechy (jeden się trochę uszkodził) i brutalnie zdrapać to, co zostało z farby (a pamiętajmy, że na reszcie modelu było już 4 warstwy pięknie położonego, miękkiego jeszcze lakieru). Oczywiście przy tej operacji poździerałem paluchami lakier ze wszystkich krawędzi modelu. Masakra. No - i musiałem dalej malować akrylami, w strachu, żeby to, co jeszcze było na modelu, na nim pozostało. Efekt jest taki, jak widać na powyższych zdjęciach. Wyszły one, powiedzmy sobie, podobnie jak model - czyli mocno średnio, głównie z powodu trudności w odpowiednim skadrowaniu modelu do zdjęć z małej odległości (bardzo długa lufa).

A oto i sam bohater relacji:





















A teraz trochę szczegółów (zdjęcia makro z cyfrowym zoomem):

















Może jeszcze dwa słowa wyjaśnienia odnośnie czegoś, co wygląda jak pokrywająca model rdza. Tak, faktycznie to ma być to, ale nie ma na modelu takich jej pokładów, jak można by sądzić na podstawie zdjęć. Jej obecność została uwypuklona poprzez użycie najprawdopodobniej sztucznego światła i lampy błyskowej, podobnie, jak miało to miejsce w modelu Sd.Kfz.251 Ausf.C Dragon 1:72, co widać tamże na zdjęciach, wykonywanych w różnych warunkach. Na dowód tego - model inaczej oświetlony, rdzy jakby zdecydowanie mniej:



A tu, na koniec, radziecka myśl techniczna:



Chciałbym jeszcze wrócić do tematu kalkomanii Wesoly , bo pisałem, że są beznadziejne. I nie chodzi tutaj o techniczną ich jakość, bo są, jakie są, kto sklejał Dragony, ten wie. Chodzi mi tylko o to, co za analfabeci je produkują. Fakt, naukę języka rosyjskiego zakończyłem jakieś 20 lat temu i mogę się mylić, ale "20 lat sowieckiego Uzbekistanu" pisze się na pewno nie tak, jak na tych kalkomaniach Wesoly .

pozdrawiam

PS. Model ten, przynajmniej chwilowo, zniechęcił mnie do dalszego klejenia. Dodatkowo, obaj z synem dostaliśmy surowy zakaz zajmowania się swoim hobby (bo nic innego w domu nie robimy i czynimy syf...), zatem na razie to mój model ostatni. Ograniczę się do komentowania dokonań innych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jacek57
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 12 Sie 2008
Posty: 1567
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Gdynia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:02, 15 Lut 2010    Temat postu:

Po przeczytaniu wstępu myślałem, że nie ukończyłeś modelu. Ja pewnie tak bym zrobił. Ale coś tam zrobiłeś i ogólnie nie jest źle. Całość psują oczywiście gąski (i nie ma co tu się nad nimi rozwodzić, bo sam opisałeś problem) oraz pokrywa silnika. Jednak jest to jakiś element kolekcji i chyba nie najgorszy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zekar
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:15, 15 Lut 2010    Temat postu:

Ten Su ma coś takiego do siebie chyba, tez na nim poległem , ale efekt końcowy jest na przyzwoitym poziomie , tylko te gąski.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Angelo96
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Chorzów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:41, 15 Lut 2010    Temat postu:

Model bardzo ładny pomimo tylu problemów podczas budowy.Ocena 5

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pawel_J
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 1865
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Jedlicze
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:47, 15 Lut 2010    Temat postu:

Pojazd bardzo dobrze odwzorowany. Nie widzę większych błędów - zwłaszcza przy gąsienicach (zwracając uwagę na skalę). Jedyne co bym poprawił to tę antenkę (wygląda jak rura) i piłę na pierwszym zdjęciu można by było zaryzykować dorobienie jej mikro zębów Wesoly. O farbie już wspominałeś więc można odpuścić Ci grzechy za to, że grubo nałożona Wesoly, jednak z tego co wiem malujesz na codzień farbami olejnymi, a z akrylami to już inna bajka.
Model na 4+
PS widzę, że kolekcja ruskaja machina powiększa się niemiłosiernie, więc szkoda by było Gdybyś zawiesił działalność modelarską. Może żona się da jakoś przekonać co do tego "syfu" Wesoly
Pozdrawiam i czekam na kolejne dzieła, które wyjdą z pod Twojej ręki (nie napiszę "pędzla", bo by to głupio zabrzmiało Wesoly haha).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Krystian
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 1612
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:29, 15 Lut 2010    Temat postu:

Chciałem kupić ten model. Teraz wiem co mnie będzie czekać jak go będę kleić. Ogólnie podoba mi się. Widać że gąsienice zachodzą do środka. Model nastawia mnie pozytywnie. Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Konrad
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 19 Wrz 2008
Posty: 2946
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Tarnobrzeg
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:24, 15 Lut 2010    Temat postu:

Też poległem akrylami na TK-3 i znam ten ból.Model jest całkiem fajny jak wszystkie twoje modele.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grzesioj
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: tzw. kielecczyzna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 8:51, 16 Lut 2010    Temat postu:

Dzięki za pozytywne - mimo wszystko :lol: - komentarze. Chciałbym nadmienić jeszcze, że po wczorajszej zabawie aparatem doszedłem do wniosku, że zrobię jeszcze kilka zdjęć modelowi, ale koniecznie BEZ LAMPY BŁYSKOWEJ i przy świetle dziennym, jeśli takowe kiedyś zalśni.

Kuglaty napisał:
Jedyne co bym poprawił to tę antenkę (wygląda jak rura) i piłę na pierwszym zdjęciu można by było zaryzykować dorobienie jej mikro zębów Wesoly. O farbie już wspominałeś więc można odpuścić Ci grzechy za to, że grubo nałożona Wesoly, jednak z tego co wiem malujesz na codzień farbami olejnymi, a z akrylami to już inna bajka.

Tak, wygląda jak rura - zrobiona jest tradycyjnie z wyciągniętej nad ogniem ramki od gumowych gąsienic z Tygrysa Italeri - jest giętka jak nie wiem co, a musi wytrzymać trudy wojowania Wesoly na biurku. Co do piły - a gdzież byś te zęby dorobił? Piła jest umocowana tak, że domniemane zęby są na dole, skrzętnie ukryte za osłoną Wesoly . Co do farby - nie jest grubo nałożona, może, jak mi się uda zrobić lepsze zdjęcia, uwierzysz mi.

Kuglaty napisał:
PS widzę, że kolekcja ruskaja machina powiększa się niemiłosiernie, więc szkoda by było Gdybyś zawiesił działalność modelarską. Może żona się da jakoś przekonać co do tego "syfu" Wesoly
Pozdrawiam i czekam na kolejne dzieła, które wyjdą z pod Twojej ręki (nie napiszę "pędzla", bo by to głupio zabrzmiało Wesoly haha).

Smutny

Kikan napisał:
Widać że gąsienice zachodzą do środka.

Tak, po prostu tak został "ściągnięty" układ jezdny a właściwie skrajne koła - napędowe i napinające. Cóż, może gdybym w inny sposób próbował założyć gąsienice...

KOndikass napisał:
Też poległem akrylami na TK-3 i znam ten ból.

Problem w tym, że ja poległem z Humbrolami. A akryle uratowały mi d...ę.

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pawel_J
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 1865
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Jedlicze
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:06, 16 Lut 2010    Temat postu:

[quote="grzesioj"] Co do piły - a gdzież byś te zęby dorobił? Piła jest umocowana tak, że domniemane zęby są na dole, skrzętnie ukryte za osłoną Wesoly . Co do farby - nie jest grubo nałożona, może, jak mi się uda zrobić lepsze zdjęcia, uwierzysz mi.
Cytat:

Mam w domu niemalże identyczną piłę do cięcia drewna i zęby są po przeciwnej stronie Mruga ale ok może to inny model piły Wesoly
Odnośnie farby - czekam na lepsze fotki (taki niewierny Tomasz ze mnie jak nie zobaczę to nie uwierzę Wesoly). Może jednak przerzucisz się na akryle? Szybciej schną i nakłada się je elegancko - zwłaszcza za pomocą pędzla.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grzesioj
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: tzw. kielecczyzna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:29, 16 Lut 2010    Temat postu:

Cóż, jestem chłopak ze wsi Wesoly , ale widziałem tylko takie piły:



i wyobraziłem sobie, że właśnie tu jest taka piła...

Kuglaty napisał:
Może jednak przerzucisz się na akryle? Szybciej schną i nakłada się je elegancko - zwłaszcza za pomocą pędzla.

Może... Ale w świetle moich poprzednich wynurzeń odnośnie przyszłości - nie wiem.

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pawel_J
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 1865
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Jedlicze
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:34, 16 Lut 2010    Temat postu:

To ta sama piła Wesoly tyle, że przy mojej uchwyty są źle zalożone Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
James
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 1022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:46, 16 Lut 2010    Temat postu:

Muszę Ci powiedzieć, że mimo tej całej gadaniny jako to wszystko się paliło i waliło, efekt końcowy jest fajny Wesoly Co do tej anteny to faktycznie mogłeś spróbowac zrobić ją z jakiegoś cienkiego drucika, ale ogólnie efekt bardzo przyzwoity.

grzesioj napisał:

Problem w tym, że ja poległem z Humbrolami. A akryle uratowały mi d...ę.


Wiadomo, że ile modelarzy tyle opinii o farbach. Ja przerzuciłem się na akryle jakiś czas temu, ale od razu z malowaniem aero - wydaje mi się, że wtedy najlepiej kładą, z pędzlem jest z nimi dużo zabawy i czasami trzeba się namęczyć. Jednak od olejnych zupełnie nie odszedłem, gdyż dalej używam ich do malowania małych detali pędzlem ze względu na to że lepiej kryją od akryli. Z Humbrolami jest teraz mały problem, a mianowicie coraz bardziej zmniejsza się paleta kolorów, więc chyba warto przechodzić na MM


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grzesioj
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: tzw. kielecczyzna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:20, 16 Lut 2010    Temat postu:

James napisał:
Z Humbrolami jest teraz mały problem, a mianowicie coraz bardziej zmniejsza się paleta kolorów, więc chyba warto przechodzić na MM

Faktem jest, co mówisz, choć mnie ten problem aż tak bardzo nie dotyczył, gdyż - wstyd się przyznać :oops: :oops: - ale ja używałem może 15, może 20 kolorów z całej palety, w tym podstawowych mniej niż połowę z tego. Brakujące odcienie kolorów starałem się robić, mieszając "na oko" to, czym dysponowałem. W tym modelu było z resztą identycznie.

pozdrawiam



PS. Nie wiedziałem z początku, jak to zrobić, ale podpowiedziała mi to dusza komputerowego poszukiwacza... Mianowicie, chciałem jeszcze wrócić do tematu kalkomanii:
grzesioj napisał:
Chciałbym jeszcze wrócić do tematu kalkomanii Wesoly , bo pisałem, że są beznadziejne. I nie chodzi tutaj o techniczną ich jakość, bo są, jakie są, kto sklejał Dragony, ten wie. Chodzi mi tylko o to, co za analfabeci je produkują. Fakt, naukę języka rosyjskiego zakończyłem jakieś 20 lat temu i mogę się mylić, ale "20 lat sowieckiego Uzbekistanu" pisze się na pewno nie tak, jak na tych kalkomaniach Wesoly .

Mianowicie, na kalkomaniach zamiast być napisane (według mnie): 20 лет Советского Узбекистана jest napisane 20 лст Соввтского Узбеккстана. W sumie - cóż za różnica? To tak, jak: polska jęzik trudna jęzik... Tyle tylko, że tu rosyjska...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez grzesioj dnia Wto 14:50, 16 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
James
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 1022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:22, 16 Lut 2010    Temat postu:

grzesioj napisał:

Faktem jest, co mówisz, choć mnie ten problem aż tak bardzo nie dotyczył, gdyż - wstyd się przyznać :oops: :oops: - ale ja używałem może 15, może 20 kolorów z całej palety, w tym podstawowych mniej niż połowę z tego. Brakujące odcienie kolorów starałem się robić, mieszając "na oko" to, czym dysponowałem. W tym modelu było z resztą identycznie.


Wniosek z tego taki, że ta cała chemia modelarska i wszystkie palety barw to jeden wielki kit, biorąc pod uwagę jakie modele Ci wychodzą Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grzesioj
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: tzw. kielecczyzna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 8:54, 17 Lut 2010    Temat postu:

James napisał:
Wniosek z tego taki, że ta cała chemia modelarska i wszystkie palety barw to jeden wielki kit, biorąc pod uwagę jakie modele Ci wychodzą Wesoly

Wiesz, może nie do końca. Dysponując pełną paletą barw nie narażasz się na komentarze ZNAWCÓW na różnych forach, że odcień drążka od piły jest nie taki, jaki powinien być czy temu podobne. Poza tym - jaki komfort pracy - bierzesz, co chcesz. Potrzebny olej, bierzesz olej, potrzebny akryl, bierzesz akryl, potrzebna artystyczna, bierzesz artystyczną, potrzebny płyn taki, bierzesz, inny, też bierzesz. Tylko dokąd to prowadzi? A i koszty jakie? Czy warto je ponosić? W moim przypadku, przy moich umiejętnościach i zaangażowaniu w temat myślę, że nie warto. Bo dla mnie zielony, to po prostu zielony...

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jacek57
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 12 Sie 2008
Posty: 1567
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Gdynia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:48, 17 Lut 2010    Temat postu:

grzesioj napisał:
... Dysponując pełną paletą barw nie narażasz się na komentarze ZNAWCÓW na różnych forach, że odcień drążka od piły jest nie taki, jaki powinien być czy temu podobne. Poza tym - jaki komfort pracy - bierzesz, co chcesz. Potrzebny olej, bierzesz olej, potrzebny akryl, bierzesz akryl, potrzebna artystyczna, bierzesz artystyczną, potrzebny płyn taki, bierzesz, inny, też bierzesz. Tylko dokąd to prowadzi? A i koszty jakie? Czy warto je ponosić? W moim przypadku, przy moich umiejętnościach i zaangażowaniu w temat myślę, że nie warto. Bo dla mnie zielony, to po prostu zielony...
pozdrawiam

Poważny problem tu został poruszony. Czy warto dla modelu za przysłowiową "stówke" kupować farby, narzędzia, pędzle, areo itd. Za kolejne cztery stówki? Jeśli budujemy dwa – trzy modele dla własnej przyjemności to pewnie nie, ale jeśli otwieramy "małą fabryczkę" i jeszcze dajemy modele na wystawy i aukcje to już trzeba się zastanowić. Zawsze będzie to jednak dylemat koszt – efekt Uwaga .
Myślę, że grzesioj świetnie sobie z tym radzi Wesoly a apetyt rośnie w miarę jedzenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grzesioj
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: tzw. kielecczyzna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:28, 17 Lut 2010    Temat postu:

jaco57 napisał:
Poważny problem tu został poruszony. Czy warto dla modelu za przysłowiową "stówke" kupować farby, narzędzia, pędzle, areo itd. Za kolejne cztery stówki? Jeśli budujemy dwa – trzy modele dla własnej przyjemności to pewnie nie, ale jeśli otwieramy "małą fabryczkę" i jeszcze dajemy modele na wystawy i aukcje to już trzeba się zastanowić. Zawsze będzie to jednak dylemat koszt – efekt Uwaga .

Bez dwóch zdań się z Tobą zgadzam. Z tym, że ja wykonuję modele w pierwszy z opisywanych sposobów.

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jacek57
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 12 Sie 2008
Posty: 1567
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Gdynia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:10, 17 Lut 2010    Temat postu:

grzesioj napisał:
... ja wykonuję modele w pierwszy z opisywanych sposobów. pozdrawiam

No to jest nas już dwóch. :wink:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rączka
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:05, 17 Lut 2010    Temat postu:

Trzech Jezyk Jak na takie problemy z modelem wykonanie jest bardzo dobre. Ode mnie 5+. Zauważyłem na ostatnim zdjęciu jeszcze dwa inne modele. Mógłbyś zapodać linki do galerii (jeśli na forum wstawiłeś)? Po prostu lubię radziecki sprzęt. Jezyk

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grzesioj
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: tzw. kielecczyzna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 8:50, 18 Lut 2010    Temat postu:

Rączka napisał:
Trzech Jezyk Jak na takie problemy z modelem wykonanie jest bardzo dobre. Ode mnie 5+. Zauważyłem na ostatnim zdjęciu jeszcze dwa inne modele. Mógłbyś zapodać linki do galerii (jeśli na forum wstawiłeś)? Po prostu lubię radziecki sprzęt. Jezyk

Cieszę się zatem, że nie jestem osamotniony w swojej filozofii, nazwijmy to, modelarstwa. Bo przeglądając inne fora (z resztą, Nasze też) czasami mam ochotę po prostu przestać.
Co do rosyjskich czołgów - początkowo, jak chyba wszyscy - zafascynowany byłem techniką niemiecką, może dlatego, że kiedyś u nas było o tym mało, ale serdecznie znudziły mi się już Tygrysy (szczególnie II), Pantery itp. A ruscy też mieli ciekawe "czołgowe" przemyślenia.
Galerie? Proszę bardzo: BT-5, radzieckie czołgi.

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum Modelarskie Strona Główna -> Pojazdy Wojskowe - Galeria Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin