Forum Forum Modelarskie Strona Główna Forum Modelarskie
www.dioramy.fora.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

T-34/85 Dragon 1:35 + interior (part of "Piłeś nie jedź
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum Modelarskie Strona Główna -> Pojazdy Wojskowe - Warsztat
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ice
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 02 Lip 2012
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 3:06, 21 Wrz 2014    Temat postu:

Wnętrze jest praktycznie skończone. Przed zamknięciem góry robię trochę sentymentalnie fotki, bo już z tej strony (czyli z góry) nie da się zobaczyć, trochę szkoda, ale górna płyta jest w takim stanie, że nie mogę zrobić jej ruchomej. Producent wnętrza (Jaguar) dodał w zestawie jedynie pociski odłamkowo- burzące UO 365 K ( podłużne ze srebrnym czubkiem), dlatego wszystkie są jednakowe niestety. Umieściłem tylko kilka z nich, aby pokazać zaczepy. Dorobię jeszcze zaczepy na tylnym drewnianym stojaku/łożu na pociski.

[link widoczny dla zalogowanych]


[link widoczny dla zalogowanych]


[link widoczny dla zalogowanych]


[link widoczny dla zalogowanych]


[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ice
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 02 Lip 2012
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 3:04, 24 Wrz 2014    Temat postu:

Wewnętrzna płyta czołowa jest uzupełniona o parę detali i gotowa, więc zamykam budkę.


[link widoczny dla zalogowanych]


Trochę mi zeszło przy wspornikach wewnętrzych podtrzymujących grile (takie cieniutkie 4 druciki przy górnym i 1 przy bocznym). Dopiero teraz mogę podkleić od środka żaluzje. Tak na marginesie to trochę robota dla własnej satysfakcji, bo tych wsporników i tak praktycznie nie widać od zewnątrz, widać tylko blaszki końcowe (druga fotka). Blaszki specjalnie wkleiłem nierówno, bo w końcu uchwyty/blaszki wspornikiów były raz po raz odkręcane, aby dostać się do żaluzji. Wsporniki miały za zadanie utrzymanie grila, który był zaczepiany o 3 górne zaczepy i dokręcany na jeden wspornik ( gril boczny), górny gril mocowany był na 4 wspornikach, które zapewniały dystans do żaluzji i dociskany 4 blaszkami od góry. Wspornik związany był więc z podstawą nie z grilem. Trochę to zagmatwane, ale piszę to nie bez kozery. Grile z powodu, iż co jakiś czas były demontowane, nie zawsze były idealnie spasowane z otworem w pancerzu. Dlatego warto jest je robić z blaszek, bo dają one lepszy i bardziej wiarygodny efekt, niż stosowanie wyprasek z zestawu. Widać to nawet na zdjęciach orginalnych pojazdów, których w necie jest bez liku.


[link widoczny dla zalogowanych]


[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panzer Machine
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 03 Wrz 2014
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Ruda Śląska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 7:14, 24 Wrz 2014    Temat postu:

Bardzo fajnie to wszystko wygląda. Może i nie będzie widać tak całkiem tych wsporników ale Ty wiesz że one tam są i myślę, że doda to autentyczności modelowi.
Z czego zrobiłeś zegary widoczne na pierwszym zdjęciu w ostatnim poście?
Czy są to jakieś gotowce? Szukam takich zegarów na deskę rozdzielczą do Vomaga w 1:72. Może poradzisz coś?

pozdrawiam serdecznie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ice
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 02 Lip 2012
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:50, 24 Wrz 2014    Temat postu:

Niestety Kolego nie mam pojęcia, gdzie szukać zegarków do Twojego modelu, tym bardziej, że nie zajmuję się mikro skalami. Moje zegarki to dodatki foliowe, podmalowane przeze mnie od rewersu, które były w zestawie blaszek (nie pamiętam czy Abera, czy Eduarda), co jest częstym standardem w skali 1/35. Szukaj może w necie po zestawach blaszek do Vomaga w Twojej skali. Z drugiej strony to takie maleństwo, że chyba i tak mało co będzie widać, choć wiadomo, że ten pojazd jest generalnie "otwarty".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
panzer6
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 06 Lut 2011
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 7:46, 25 Wrz 2014    Temat postu:

Witam. Idzie fajnie do przodu. Zawsze popieram budowę wnętrz. Zwłaszcza, że tu w Twoim przypadku wszystko pochodzi z poza zestawu. Te złuszczenia czerwonej minii trochę wg mnie rzucają się w oczy. Jak je robiłeś? Pędzlem czy "na gąbkę"? Całość prezentuje się świetnie. Pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ice
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 02 Lip 2012
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:35, 25 Wrz 2014    Temat postu:

Prawda odnośnie różnego rodzaju złuszczeń, obić etc. jest prosta i banalna. Pomimo, że mam ok. 300 różnych farb( emalie, lakiery, wodne itp,) to po wielu latach prób doszedłem do wniosku, że i tak do obić typu minia stosuję tylko jedną tzn. Vallejo Panzer Aces nr 307 Red Tail Light ( wrzuce fotkę przy okazji). Ale to tylko do obić, gdzie pod spodem była minia czerwona nie szara ( dla szarej ta sama farba nr 306 Dark Rubber). To tylko do obić. Złuszczenia to trochę inna bajka. Kiedyś przy okazji wrzucę tu prosty i skuteczny sposób, który kiedyś niechcący odkryłem. Sprowadza się do tego, że przed malowaniem farbą podkładową, już wcześniej przewiduję gdzie mają być złuszczenia i te miejsca smaruję pędzelkiem farbą podkładową kupioną w Castoramie (nazwę wrzucę przy okazji jak opiszę ten proces). Do tej farby wszystkie kolejne warstwy farb (obojętnie czy emalia czy wodna) słabo przylegaja i lekkie ich poruszenie powoduje większe lub mniejsze płaty. Dodatkowo jak warstw kolejnych po podkładzie jest kilka, te różne dcienie fajnie się mieszają ( nie ważne czy były kładzione pędzlem czy aero). Takie pęknięcia farby widać na mojej dioramce "Początkujący kierowca" przy pojeździe Steyr. Co do gąbki to osobiście uważam to za przebrzmiałą modę na maxi zniszczenia farby co w.g. mnie jest bzdurą dla pojazdów używanych w czasie wojny. Ich żywotność była na tyle krótka, iż takie zniszczenia nie były możliwe, a jeśli już (np. przy włazach) to były na bieżąco zamalowywane jakimś podobnym kolorem przez załogi lub służby remontowe. Moda na gąbki to lata 2005-7, kiedy na rynku pojawiły sie specyfiki typu MiG czy Vallejo i wszyscy modelarze robili wraki nie pojazdy użytkowe. Ale to moje subiektywne zdanie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adrian Wawrzyniak
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 2060
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Centralna Polska- Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:46, 26 Wrz 2014    Temat postu:

Ice, podoba mi się woja dbałość o szczegóły. Patrząc na Twoje prace wiele można się nauczyć Wesoly Dzięki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ice
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 02 Lip 2012
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:41, 03 Paź 2014    Temat postu:

Poniżej ostatnia fotka w tym dziale, bo pojazd praktycznie gotowy do ostatecznych prac malarskich. Na zdjęciu wieża pomalowana podkładem czarnym w spray Vallejo i na to aero -kolor bazowy - olive green Mr.Hobby nr H 405; kadłub dodatkowo już po wstępnym pomalowaniu farbą olejną. Tu dobrałem umbrę paloną Rembranta. Ten etap tzn. paćkania wstępnego olejami, wycierania etc., jest trochę mało ciekawy, żmudny, ale istotny, bo w odpowiednim momencie (u mnie to z reguły 3.dzień po wstępnym przetarciu umbry), dokładam kolejne kolory- wzmacniające lub rozświetlające w tych czy innych miejscach. Dzięki temu, że olejna "pracuje długo", cały proces cieniowania można wydłużyć do 5-6 dni. Potem po przeschnięciu całkowitym ( następne 5- 7 dni) przyjdzie lakier i pastele suche wraz z pigmentami i ewentualne domalowania ubytków. Dopiero na tym etapie montuję elementy zewnętrzne (łopaty,, zbiorniki zewnętrzne itp.) bo mam pewność, że wszystko pod spodem też jest dobrze wymalowane. Tak czy inaczej to ostatnia relacja w tym dziale, gotowy pojazd powinien pojawić się w najpierw w Galerii za ok 10-14 dni a poźniej w dedykowanej dioramie, której będzie elementem.
P.s. Struktura wieży i kadłuba uzyskana przez "paćkanie"miejscowo szpachlówką, a później w miejscach, gdzie coś nie halo, dodatkowo klej który się lekko wżera w plastik ( ale to tylko przy kadłubie) , bo przy wieży z żywicy jest trochę inna zabawa, ale to przy okazji opiszę. Tak na marginesie ciężko stukturę odlewu uzyskac na lufach z metalu, dlatego nie zawsze są one pożądane; śmieszne, ale nie spotkałem się nigdy z tym spostrzeżeniem. Modelarze wkładaja dużo wysiłku w strukturę pancerza, w malowanie i jak czasami lufa też miała porowatą strukturę- montują lufę z metalu i jej nie poprawiają.


[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ice dnia Pią 14:53, 03 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ice
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 02 Lip 2012
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 5:54, 05 Paź 2014    Temat postu:

Miałem już tu nie pisać, ale pomyślałem, że może dla niektórych użytkowników poniższe może sie okazać przydatne, a dotyczy to procesu malowania i ewent. problemów mogących sie pojawić. Bo jak wiadomo można lepiej lub gorzej złożyć model, a jego malowaniem można go poprawić, albo dobrze sklejony skopać malowaniem. Z powodu, iż pojawiły się u mnie problemy na etapie malowania pozwolę sobie na forum pokazać jak bedę reanimował model, w który włożyłem dużo pracy przy klejeniu, a z powodu lekkiej beztroski przy malowaniu ( ach ta rutyna) muszę go ratować. Poniżej fotka materiałów które zastosowałem do tej pory. Moja metoda uważam, że jest skuteczna (stosuje ją już 20 lat) i dedykowana do modelarzy, którzy nie są ekspertami w malowaniu farby właścowej aerografem i nie chcą się bawić w cienie/półcienie przy kładzeniu farby właściwej. Daje też możliwości "pracy dłuższej" i prostego poprawiania błedów. Jest też skuteczna przy malowaniu pojazdów pędzlem. Unikamy też często stosowanych prze modelarzy metod typu- zamalować wszysko washem- zmyć i będzie gicio. To jest możliwe, ale tylko przy słabo w przyszłości widocznych miejscach ( np wewnętrze strony kół pojazdów lub wnętrza kabin jak nie są one w przyszłości eksponowane (typu zdejmowane dachy).
Piszę to wszystko, bo wiem z autopsji, że nie każdy jest chemikiem, czy plastykiem i nie zawsze wiadomo jakie farby czym rozcieńczać, zmywac , co z czym mieszać, aby nie zmarnować wcześniejszej pracy.

[link widoczny dla zalogowanych]


Od lewej kolejność stosowanych do tej pory materiałów
1. podkład AV Vallejo (kolor obojętny; u mnie czarny), b. dobry, w sprayu, niestety drogi, można stosowac inny dowolny podkład w sprayu kupiony np. w Castoramie( 3x tańszy- ok. 15 zł) o kolorze zbliżonym do przyszłego, choć nie jest to wymóg konieczny( znaczy kolor może być np srebrny; wtedy jak się za dużo przetrze to wyjdzie kolor metalu spod spodu), bo jego zadaniem jest tylko utrzymanie przyszłej farby. Uwaga : dziurka wylotu farby może się zapychać, więc lepiej spróbować na początku pryskać z większej odległości ( ok 50 cm) aby nie zalać farbą drobnych elementów, typu śruby, wgłębienia itp.).Odczekać 1 dzień
2. Cały pojazd pomalowałem aero farbą Mr. Hobby ( u mnie olive green- mała buteleczka, do zbiorniczka aerografu kapnąłem kilka kropel rozcieńczalnika do farb, tak na oko, ja stosuje rozcieńczanik Mr. Hobby Levelig thinner T 110 - niebieska zakrętka- są też z białą ale są gorsze- nie ma na moim zdjęciu). To trochę nie jest prawidłowe z prawdą historyczną bo to jest kolor docelowy dla T 34, a jeszcze bedę ściemniał olejami więc wyjdzie za ciemny, ale go póżniej rozjaśnię.
3.Domalować drobnym pędzlem miejsca, gdzie fabra bazowa nie doszła lub np. maskol lub taśma lub inny maskujący materiał zasłaniał elementy, których nie chcieliśmy zamalować aerografem. Duże otwory (u mnie np. cała dziura wnętrza pod wieżą) zasłoniłem kawałkiem ręcznika papierowego, który lekko wepchnąłem do otworu. Pędzel myć co chwilę w rozpuszczalniku do farb ( na fotce u mnie Revell Paita Cleaner - mam go już 7 lat i starcza) i brać następny drobny pędzelek.
4.Fabra olejna Rembrant ( lub inna dobra olejna) - brązowa tubka - u mnie dobrałem umbrę paloną - zamalować ( cieńko) całą lub większość powierzchni (duży pędzel), szczególnie wszystkie zakamarki. Farbę dozować delikatnie bo spełnia ona rolę washa, czyli ma pokazać głębię- zakamarki, wgłębienia.Odłożyć na 1 dzień. Ja niestey odłożyłem na 3 dni i za bardzo przyschła.
5. Duże, nie konfliktowe z małymi elementami powierzchnie wytrzeć patyczkami do uszu ( przy jednym modelu zużycie to ok. 50 patyczków), miejsca z drobnymi blaszkami wycierać grubymi, miękkimi pędzlami (potrzeba ok.5 pędzli). Takie pędzle to niestety wydatek , najlepiej sobole kupione w sklepach dla plastyków (ja używam firmę Koliber). Wycieranie końcowe w kierunkach przyszłych ewenualnych zacieków i przebarwień. Lepiej wytrzeć więcej niż za mało bo ewntualne zacieki zrobimy póżniej washami. Jak farba za bardzo przyschnie (tak się stało u mnie), pędzle zamoczyć wcześniej w terpentynie ( na fotce buteleczka z białą zakrętką) i wycierać do uzyskania pożadanego efektu. Ja używam 502 Abteilung firmy MIG, bo choć droga to nie śmierdzi i jest wydajna. Co jakiś czas (1 minuta) wycierać pędzle w papierowy ręcznik kuchenny, później od razu przemywać w terpentynie i brać następny pędzel. Dlatego potrzeba ich kilka sztuk. Jak przyschnie olej za bardzo to od razu trzeba scierać mokrym "terpentynowym pędzlem", wtedy trzeba użyć pędzli lekko twarszych ( np bosucze ) bo sobole się szybko zniszczą. Dlatego lepiej pilnować momentu schnięcia farb i zarezerwować sobie na ten etap 3-4 dni bo jak coś innego wypadnie i nie możemy pracować przy modelu to klops.
6. Lepiej nie malować całego pojazdu olejami od razu jak nie mamy pewności czy będzie czas na obserwację schnięcia farby przez kolejne 1-2 dni. Wtedy albo podzielić malowanie na całe "ściany" lub większe elementy ( typu wanna osobno i wieża osobno), albo np tylko jeden bok.
7. Miejsca "ekspozycyjne" typu kanty i inne które uznamy, że powinny byc rozjaśnione - lekko mikro kropki białej olejnej i rozcierać. Jak się nałoży za dużo jasnej farby- wytrzeć pędzlem lekko zmoczonym w terpenynie. Tu już można stosowac też metodę suchego pędzla olejnego. Doradzam nawet "ponad normatywne rozjaśnienia", bo na końcu dojdą pigmenty czy pastele, które i tak cały efekt i tak zneutralizują.
8. Wyższość takich prac olejami nad korzystaniem od razu z washa jest taka że jak coś nie wyjdzie to można jeszcze ratować pojazd, dodatkowo można uzyskiwać miejscowe przebawienia (zależy od fatazji), którego efektu nie da się łatwo uzyskać washami lub trzeba wielokrotnie dane miejsca rozjasniać rozcieńczonymi farbkami np AV Vallejo. To proces żmudny, a efekt końcowy jak sie nałoży za dużo farbki,cieżki do poprawy.
CDN.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adrian Wawrzyniak
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 2060
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Centralna Polska- Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:17, 05 Paź 2014    Temat postu:

Dużo czytania, ale warto Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ice
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 02 Lip 2012
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 5:09, 09 Paź 2014    Temat postu:

Teraz to już naprawdę koniec w tym dziale. Pojazd po starciu olejnej farby dostał przebarwienia jaśniejszą zielenią (Vallejo 326), która co prawda jest do mundurów, ale tu nadała się jak najbardziej. Widoczne i rażące nieco dysproporcej kolorów, znikną po pastelach, ale powinny być widoczne. Teraz dojdzie wklejanie drobnicy typy łopaty, skrzynki itp. Później numery, gwiazda, lekkie zacieki. Dalej zabrudzenia wanny od strony kół; naklejenie kół, gąsienice i ostatnie zabiegi kurzenia. Na trzeciej fotce pokazałem tylną klapę, lekko zmodywifikowaną; dorobiłem "śruby", które trzeba było odkręcać, aby można było klapę otworzyć. Zdjęcie pokazuję z tej strony, bo u mnie klapa będzie otwarta i jej awers nie będzie praktycznie widoczny. Zdjęcia robione bez jakichkolwiek przesłon, przy świetle sztucznym, stąd kolor może wydać się lekko zbyt brązowy i świecący. Mam nadzieję, że kolejne prace to zniwelują.


[link widoczny dla zalogowanych]


[link widoczny dla zalogowanych]


[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adrian Wawrzyniak
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 2060
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Centralna Polska- Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 8:40, 09 Paź 2014    Temat postu:

Pędzlem malowałeś??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grymson
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 07 Lut 2012
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Kraków PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:22, 10 Paź 2014    Temat postu:

Przyznam że jestem pod wrażeniem Twoich prac. Czekam na więcej Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ice
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 02 Lip 2012
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:46, 10 Paź 2014    Temat postu:

Malowanie kolejność
1.podkład spray (tu czarny)
2.farba właściwa (aerograf, bez modulo)
3.odryski, przebarwienia farby Vallejo - pędzel drobny
4.przecierka olejami (tu brąz ciemny-umbra palona) pędzel średnio sztywny, patyczki do uszu.
5.rozjaśnianie miejscowe - olejna biała + żółć + niebieska + zieleń (proporcje do wyboru, delikatne mikro kropki - rozcierać). Tu ostrożnie, aby nie za bardzo rozjaśnić, pędzel drobbny do kropek, średni (wielkość i sztywność do rozcierania)
6.lakier mat (nie koniecznie, bo drogi) u mnie MR hobby spray
7.washe do zacieków (cieńki do zacieków, płaski do zmywania), uwaga: zacieki typu kurz malować i scierać od dołu do góry - spłynie na dół.
8.pigmenty + washe do brudzenia wanny (ilość zależnie od podłoża; u mnie tylko kurz, bo szkoda mi paprać drogich gąsek Friul, przy pcv można błocić bo i tak g... widać)
9.doklejanie drobnicy (łopaty i inne zewn. wcześniej pomalowane i dopracowane malarsko j.w. tzn pomalowane z scieniowane, gotowe do montażu- ale to chyba tylko mój sposób)
10.montaż kół + brudzenie
11.gąsienice+ brudzenie
12.domalowanie ubytków
13.pigmenty/pastele
14. lakier mat (jak ktoś chce, ale nie koniecznie, bo w.g mnie końcowy kurz wygląda b. naturalnie).
PROŚBA
Potrzebuję jakiejś dobrej stony w necie, gdzie są opisane (język obojętny) godła kompanijne/batalionowe na czołgach radzieckich II w.św. (typu strzałka, trójkąt itp.) bo nie kumam tego wcale, a w necie po poszukiwaniu kilkudniowym nic nie znalazłem. Jestem na etapie numerów itp. i chcę, aby były wiarygodne. W moim przypadku to kwiecień 45 tuż przed operacją berlińską, ale chciałbym mieć wiedzę kompleksową. Może Gwardzista (jak jeszcze jest na forum) coś podrzuci ?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ice dnia Pią 21:13, 10 Paź 2014, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ice
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 02 Lip 2012
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 9:33, 12 Paź 2014    Temat postu:

Już strony dot. numeracji sobie znalazłem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum Modelarskie Strona Główna -> Pojazdy Wojskowe - Warsztat Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin