Forum Forum Modelarskie Strona Główna Forum Modelarskie
www.dioramy.fora.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sd.Kfz 181 Panzerkampfwagen VI (P) Dragon 1:72 (zakończony)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum Modelarskie Strona Główna -> Pojazdy Wojskowe - Warsztat
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
TERRANCE
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 10 Lut 2007
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Stargard Szczeciński
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:53, 28 Wrz 2009    Temat postu:

Cytat:
Po kilkuminutowym obracaniu modelu na lewo i na prawo
To jakaś relaksująca zabawa ? Wesoly

Relacja podoba mi się, chociuaż niektóre Twoje opisy są zbyt banalne. A z tigera czekam co wyjdzie :0 narazie zapowiada się ciekawie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
redangel
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2195
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Kołobrzeg
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:01, 28 Wrz 2009    Temat postu:

A to mój!: Wesoly
[link widoczny dla zalogowanych]
Wrzuciłem, jako ciekawostkę, jak wygląda złom modelarski, na którym testowana jest rdza, kamo itp... Czyli coś z serii Czarna strona redangela- modelarza (sadysty plastiku :lol:)
A nawet nie pytajcie co się stało z wieżą...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grzesioj
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: tzw. kielecczyzna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 8:10, 29 Wrz 2009    Temat postu:

TERRANCE napisał:
...chociaż niektóre Twoje opisy są zbyt banalne.

Toż po to jest ta relacja, abyście pytali a nie tylko czekali, co napiszę i umieszczali komentarze. Skąd ja mam wiedzieć, co chcecie wiedzieć, a co już wiecie Wesoly. Poza tym, nie wiem, dlaczego akurat do mnie masz o to pretensje. Pokaż mi jakiś wątek warsztatowy spośród ostatnio prezentowanych, gdzie ktoś pisałby co robi, jak robi, czym robi. Z reguły przedstawiane są tylko kolejne etapy pracy z komentarzami typu: "a tutaj efekt wczorajszej pracy", "ciąg dalszy", "dzisiaj zrobiłem tyle", parę zdjęć i wszystko...

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez grzesioj dnia Wto 8:37, 29 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
James
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 1022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:57, 29 Wrz 2009    Temat postu:

grzesioj napisał:
TERRANCE napisał:
...chociaż niektóre Twoje opisy są zbyt banalne.

Toż po to jest ta relacja, abyście pytali a nie tylko czekali, co napiszę i umieszczali komentarze. Skąd ja mam wiedzieć, co chcecie wiedzieć, a co już wiecie Wesoly. Poza tym, nie wiem, dlaczego akurat do mnie masz o to pretensje. Pokaż mi jakiś wątek warsztatowy spośród ostatnio prezentowanych, gdzie ktoś pisałby co robi, jak robi, czym robi. Z reguły przedstawiane są tylko kolejne etapy pracy z komentarzami typu: "a tutaj efekt wczorajszej pracy", "ciąg dalszy", "dzisiaj zrobiłem tyle", parę zdjęć i wszystko...

pozdrawiam


W pełni się zgadzam z kolegą. W sumie w warsztacie pokazujemy co robimy...a jeśli ktoś chce szczegółów, wystarczy się tylko troszkę wysilić i wyklikać tych kilka słów i zapytać co się chce wiedzieć. Ja też nie rozpisuje sie krok po kroku....więcej czasu zajęłoby pisanie i robienie zdjęć niż klejenie i malowanie. A na wszystkie pytania zawsze chętnie odpowiadam.

Pozdrawiam Jakub


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manjak1987
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 19 Cze 2009
Posty: 513
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:01, 29 Wrz 2009    Temat postu:

A Ja jestem za takim opisem:> mila odmiana Wesoly) pozatym nie zawsze wiem jak dokladnie o cos zapytac:P a nie lubie -jak zrobiles ten tego tam:D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grzesioj
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: tzw. kielecczyzna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:20, 29 Wrz 2009    Temat postu:

TERRANCE napisał:
Cytat:
Po kilkuminutowym obracaniu modelu na lewo i na prawo
To jakaś relaksująca zabawa ? Wesoly

No dobra, czyli mam napisać, co oznaczało skrótowe "Po kilkuminutowym obracaniu modelu na lewo i na prawo"? Dobrze. Po prostu wziąłem model w swoje łapy, próbując założyć gąsienice. Nie weszły tak jak powinny. Zatem obróciłem model i spróbowałem założyć gąsienice na odwrót - lewą na prawa stronę, prawą - na lewą. Gdy i to się nie udało, bezradnie obróciłem model jeszcze kilka razy w rękach i odłożyłem na stół. Koniec. Czy teraz lepiej Wesoly?

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grzesioj
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: tzw. kielecczyzna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:44, 30 Wrz 2009    Temat postu:

Ponieważ relacja nie jest tak do końca prowadzona na bieżąco, wykonane elementy zdążyły w międzyczasie nieco podeschnąć i zostały pomalowane po raz drugi. Druga warstwa farby, kładziona przeze mnie jest dużo rzadsza od tej pierwszej, trudno powiedzieć ilościowo o ile, ale dobrym przykładem będzie zdjęcie. Spód kadłuba pomalowany właśnie tak rozrzedzona farbą wyraźnie odcina się od pozostałej części, pomalowanej już dwa razy:



Jak być może zauważyliście na tym obrazku, pod spodem błotników i na bokach kadłuba wykonałem imitację błota:





W zasadzie nigdy wcześniej tego nie robiłem, powiem więcej, jestem z różnych względów nawet przeciwnikiem nadmiernego błocenia, ale postanowiłem poeksperymentować. Z resztą, to w ogóle sztuka dla sztuki, bo pewno tego błota i tak nie będzie widać. Błoto wykonałem z mieszaniny lakieru Humbrol 84 i startej (niezbyt dokładnie - jak widać) na proszek najzwyklejszej białej, tablicowej kredy, a naniosłem je zwyczajnie, pędzelkiem. Nim jeszcze dobrze farba zdążyła przyschnąć, zlałem to wszystko mieszaniną czarnej i brązowej farby akrylowej, dość mocno rozcieńczonej, po czym w samym załamaniu kadłuba i błotników poprawiłem farbą czarną. Oto tymczasowy efekt z bliska:



W międzyczasie zdążyłem również pomalować po raz drugi gąsienice i metodą (trochę przeze mnie zmodyfikowaną) suchego pędzla nanieść na nie obtarcia:



Myślę, że są one zrobione troszkę za mocno, ale mam zamiar jeszcze nad gąsienicami popracować.
Ostatnią rzeczą, za którą się wziąłem, były koła. Je też zdążyłem pomalować po raz drugi i zrobić na nich wash czarną farbą akrylową:



Niestety, nie wyszło to rewelacyjnie, gdyż czarna, rozcieńczona farba akrylowa nim wyschła, zdążyła się trochę rozpełznąć po matowej powierzchni lakieru. Z bliska wygląda to tak:



To na razie na tyle. Niestety, nie mam dziś zbytnio czasu się rozpisywać, zatem w razie niejasności pytajcie. No i podsuwajcie pomysły, krytykujcie Wesoly.

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Krystian
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 1612
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:51, 30 Wrz 2009    Temat postu:

To błoto nie wygląda jak błoto takie jasne jakieś. Jak malujesz gąsienice? Rdzawy potem suchy gum metal czy jak? Wesoly

P.S. On jest wielkości pen drive'a?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manjak1987
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 19 Cze 2009
Posty: 513
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:26, 30 Wrz 2009    Temat postu:

Z tego co widze to to jest telefon nie drive;]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez manjak1987 dnia Śro 20:27, 30 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucas
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Łęczyca (łódzkie)
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:56, 30 Wrz 2009    Temat postu:

Kikan napisał:
To błoto nie wygląda jak błoto takie jasne jakieś. Jak malujesz gąsienice? Rdzawy potem suchy gum metal czy jak? Wesoly


http://www.dioramy.fora.pl/pojazdy-wojskowe-galeria,13/morser-karl-geraet-041-hobby-boss-1-72,2773.html - tutaj kiedyś grzesioj napisał coś o tych gąskach. Może zmienił technikę, nie wiem. Dam ten link dla częściowego zaspokojenia ciekawości. Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grzesioj
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: tzw. kielecczyzna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 7:35, 01 Paź 2009    Temat postu:

Kikan napisał:
To błoto nie wygląda jak błoto takie jasne jakieś. Jak malujesz gąsienice? Rdzawy potem suchy gum metal czy jak? Wesoly

Odnośnie błota - jasne, bo kto powiedział, że nie może być jasne a w dodatku jeszcze nie jest skończone. Miało dostać po wyschnięciu mieszaninę szarej i ziemistej. Co do gąsienic - mniej więcej właśnie tak, oblewam je jeszcze w międzyczasie mieszaniną brązu, czerwieni i żółtego, rzeczywiście, tak jak napisano:
lucas napisał:
Kikan napisał:
To błoto nie wygląda jak błoto takie jasne jakieś. Jak malujesz gąsienice? Rdzawy potem suchy gum metal czy jak? Wesoly


http://www.dioramy.fora.pl/pojazdy-wojskowe-galeria,13/morser-karl-geraet-041-hobby-boss-1-72,2773.html - tutaj kiedyś grzesioj napisał coś o tych gąskach. Może zmienił technikę, nie wiem. Dam ten link dla częściowego zaspokojenia ciekawości. Wesoly

A że nie jest to ściśle określona mieszanina, może to wychodzić różnie... Poza tym - jest to jednak moje subiektywne odczucie - odcień lakieru na gumie (a takie były gąsienice w Morser-Karl'u) jest nieco inny niż na plastiku.
Kikan napisał:
P.S. On jest wielkości pen drive'a?

manjak1987 napisał:
Z tego co widze to to jest telefon nie drive;]

Tak, on jest wielkości pendrive'a. Kolego manjak1987 - to stary pendrive Kingstona, nie telefon Wesoly.

Ale, niech tam, prace znowu posunęły się dalej. Zalałem błotko mieszaniną jak wspomniana powyżej, poczekałem nieco na przeschnięcie i zająłem się montażem układu jezdnego. Wkleiłem najpierw rząd kół wewnętrznych, później gąsienicę z włożonymi (nawet nie było potrzeby ich doklejania) kołami napędowymi i napinającymi, ułożyłem gąsienice przy pomocy kleju CA, na koniec przykleiłem rząd kół zewnętrznych. Wygląda to mniej więcej tak (jak widać, owego błota, przynajmniej na zdjęciach, nie idzie zobaczyć, w rzeczywistości z resztą jest podobnie):







Niestety, ze szczerością :oops: ale i bólem serca przyznaję, że jakieś drobne niedociągnięcia, najprawdopodobniej przy montażu jeszcze wózków jezdnych spowodowały to, że lewa gąsienica (na zdjęciu z prawej strony) trochę "uciekła" dołem, co widać na załączonym zdjęciu. Cóż, trudno...



Tak czy inaczej, model z mnóstwa oddzielnych części zamienił się w jedną bryłę i stanął wreszcie na własnych nogach, czy kołach raczej. Trzeba jeszcze delikatnie metodą suchego pędzla przetrzeć gąsienice kolorem Humbrol 56, po czym dla ochrony polakierować bezbarwnym matem i kontynuować robotę.

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez grzesioj dnia Czw 12:13, 01 Paź 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Krystian
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 1612
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:04, 01 Paź 2009    Temat postu:

grzesioj napisał:
Tak czy inaczej, model z mnóstwa oddzielnych części zamienił się w jedną bryłę i stanął wreszcie na własnych nogach, czy kołach raczej.

Gąsienicach Wesoly

Dzięki za pomoc. :wink:

Czy mi się zdaje czy gąsienice się unoszą nad kołami?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Krystian dnia Czw 16:09, 01 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grzesioj
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: tzw. kielecczyzna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:58, 02 Paź 2009    Temat postu:

Kikan napisał:
Czy mi się zdaje czy gąsienice się unoszą nad kołami?

Nad skrajnymi jezdnymi na pewno tak, nad środkowymi na pewno nie. Nad drugim z kolei na trzeciej fotografii też się unosi :oops: - [link widoczny dla zalogowanych], tak wyszło, gąsienice nie z gumy, nie rozciągną się. A swoja drogą przyznaję - na zdjęciu to dziwnie wygląda, nawet nie zwróciłem na to uwagi. No, mówiąc jednakże szczerze, tak do końca to nie jest dobrze z układem jezdnym, ale o tym już pisałem.

Co do kontynuowania budowy modelu - prace praktycznie nie posunęły się naprzód, bo wczoraj zwyczajnie mi się nie chciało :oops:. Ograniczyłem się w zasadzie do małej kosmetyki gąsienic i kół jezdnych, ale nie warto tego na razie pokazywać. Wyniknął natomiast niewielki problem, metoda rozwiązania którego może okazać się dla kogoś ciekawostką. Mianowicie, odciąłem z ramki płytę górną pojazdu i chciałem zobaczyć "jak leży". Oczywiście, co niestety powoli zaczyna być regułą w tym modelu, leżała niezbyt dobrze. Mówiąc krótko, nie za bardzo pasowała. Wziąłem zatem w rękę pilnik, no i tak ją "dopasowałem", że w lewej przedniej części powstała zbyt duża szczelina. Z tego co wiem, większość modelarzy ową szczelinę pewnie by zaszpachlowała. Nie mam szpachli i nigdy nie miałem. Poza tym wydało mi się, że zaszpachlowanie tej szczeliny nie wchodzi w rachubę, trzeba ją jedynie zmniejszyć. Przykleiłem zatem w newralgicznym miejscu przy pomocy kleju CA kawałek ramki, jak to widać na zdjęciach:





Po dobrym związaniu kleju nadmiar doklejonej płytki delikatnie odciąłem szczypcami, następnie, przy pomocy pilnika, tym razem już bardzo ostrożnie, spiłowałem pozostałość do wymaganego kształtu. Widać to na zdjęciu:



Ten sposób wypełniania szczelin w moim mniemaniu jest dużo lepszy niż pakowanie tam jakiegokolwiek innego wypełniacza w postaci czy to szpachli, czy kleju. Nie zalewa szczelin, które chcielibyśmy zostawić i według mnie stwarza lepsze wrażenie ciągłości plastiku.

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez grzesioj dnia Pią 9:20, 02 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Figurka
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 09 Lip 2009
Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Górny Śląsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:26, 02 Paź 2009    Temat postu:

Szpachlowanko czeka Mruga Ja też będę musiał mojego FAMO szpachlnąć .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grzesioj
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: tzw. kielecczyzna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:09, 05 Paź 2009    Temat postu:

Figurka napisał:
Szpachlowanko czeka Mruga

Szczelinę wypełniłem w sposób analogiczny, jak poprzednią - przy pomocy doklejonej płytki.

Po krótkich przemyśleniach w piątkowy wieczór doszedłem do wniosku, że w dotychczasowym tempie model będę sklejał jeszcze bardzo długi czas, zniechęcając Was serdecznie do prowadzonej relacji. Postanowiłem zatem nieco przyspieszyć. Dokleiłem więc poprawioną płytę górną kadłuba przy pomocy kleju do polistyrenu (żeby móc skorygować jej położenie oraz w celu ewentualnego wypełnienia większych szczelin przez rozpuszczony plastik). Tam, gdzie płyta odstawała po przyklejeniu (była po prostu krzywa) zapuściłem po kropelce kleju CA i mocno docisnąłem. Kiedy z przeprowadzonej operacji byłem mniej więcej zadowolony, swoją uwagę skierowałem na małą blaszkę z elementami fototrawionymi. Zwykle doklejam tylko te, które rzeczywiście wnoszą coś do wyglądu modelu, które nie mają odpowiedników w plastiku, no i oczywiście te, które jestem w stanie dokleić. Tutaj postanowiłem trochę zaszaleć i zmienić dotychczasowe przyzwyczajenia - dokleiłem to, co byłem w stanie dokleić.
Elementy fototrawione kleję oczywiście klejem CA. Wycinam je przy pomocy nożyka na twardym podłożu, najczęściej (dobrze, że nikt tego nie widzi Wesoly) wprost na blacie kuchennego stołu. Nie posiadam żadnej zaginarki i elementy zaginam przy pomocy pęsety, wymienionego wcześniej nożyka oraz swoich paluchów.
Po doklejeniu wszystkich tego typu elementów do kadłuba, wziąłem się za sklejanie wieży. Najpierw złożyłem ją na sucho. Oszczędzę Wam widoku tego co zobaczyłem. Spasowanie, oględnie mówiąc, takie sobie. Pomiędzy obiema połówkami wieży ziała szczelina, pod spodem wyszły "schody". Nie pozostało nic innego, jak zalać to wszystko nadmiarem kleju do plastiku, szybko dokleić strop i to wszystko ścisnąć, aż do wypłynięcia kleju ze spoin. Po dokładnym wyschnięciu kleju wszystkie spoiny obrobiłem pilnikiem i papierem ściernym. Jakoś to wyglądało.
Później nadszedł czas na doklejenie wyposażenia wieży. No i tu zaczęły się schody. Instrukcja (ogólnie według mnie zła) w zasadzie przemilczała ten etap montażu. Według niej wygląda to tak (z moimi komentarzami):



Przede wszystkim w instrukcji brak jest obrazków przedstawiających pewne zespoły elementów po sklejeniu. A tak, interpretacja sklejającego jest dowolna, później zaś okazuje się, że coś trzeba było przykleić pół milimetra w tę czy w tę stronę, a nie jest możliwe (jak choćby w tym przypadku) złożenie tego na sucho. Po przyklejeniu tego "jak mi się podobało", pół niedzielnego poranka zeszło mi z dopasowaniem kosza do tego wszystkiego. Nie obyło się również bez dorabiania elementów (G11 - zrobiłem po swojemu).
Po sklejeniu wieży i osadzeniu jej w kadłubie, okazało się, że z przodu jest między nimi mniej więcej milimetrowa szczelina. Zniwelowałem ją tak, jak opisywane wcześniej inne szczeliny - przez podklejenie pod wieżą kawałka plastiku i odpowiednie dopiłowanie go.
Po tych wszystkich przejściach postanowiłem to co sklejone pomalować. Zrobiłem to w inny sposób niż dotychczas. Dotychczas malowałem od razu kolorem bazowym w odpowiednim rozcieńczeniu, po tym poprawiałem tym samym kolorem, ale w rozcieńczeniu znacznym (pisałem chyba już o tym w wątku z Morser-Karl'em). Teraz pomalowałem wszystko kolorem, który uznałem jako podkład - Humbrolem 84 (bardzo dobrze kryje) - trzykrotnie w dosyć dużym rozcieńczeniu (choć pierwsza warstwa najgęstsza). Model po tej operacji wyglądał tak:









Po stwierdzeniu, że ostatnia warstwa podkładu już wyschła jak należy (na węch) model pomalowałem pierwszą, rozcieńczoną warstwą koloru bazowego (Humbrol 84 + Humbrol 103, 1:1). Model wygląda tak:



i jest to jego stan na dzień dzisiejszy (niech schnie...).

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez grzesioj dnia Wto 11:37, 06 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marder4
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: Gdynia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:29, 05 Paź 2009    Temat postu:

Może trochę za póżno,ale ;







Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez marder4 dnia Pon 21:30, 05 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grzesioj
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: tzw. kielecczyzna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 8:31, 06 Paź 2009    Temat postu:

Dzięki marder4. Też znalazłem coś podobnego. Z rysunków jednak niewiele można wywnioskować odnośnie montażu modelu. Jedyne, co rzuca się od razu w oczy, to to:



Nigdy specjalnie nie przejmowałem się takimi "drobnostkami" przy budowie modelu, jednak tutaj zaczyna mi już to działać na nerwy .
Tak, czy inaczej, sam model dostał jeszcze jedną warstwę farby i schnie, czekając na montaż kosza po pomalowaniu zawieszonych na wieży gąsienic. Nie zdecydowałem jeszcze, czy pomalować go techniką taką, jak np. Nashorna:



czy taką, jak E-100:



pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manjak1987
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 19 Cze 2009
Posty: 513
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:12, 06 Paź 2009    Temat postu:

Nashron jakos taki wyrazniejszy jest:) bardziej mi sie podoba;) Co do czesci to niestety masowe produkcje czasami sie ida:) ale jak na rzie swietnie ci idzie:) czekam co nam pokazesz dalej:>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grzesioj
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: tzw. kielecczyzna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:35, 06 Paź 2009    Temat postu:

A, może jeszcze jedna mała kwestia, wymagająca wyjaśnienia:
grzesioj napisał:
Tak, czy inaczej, sam model dostał jeszcze jedną warstwę farby i schnie...

Dociekliwi i uważni pewno zauważyli, że na moim modelu, gdyby było to zgodne z moimi opisami, powinno już być z pięć :shock: warstw farby. No i dobrze, bo jest Wesoly. Malowałem model bardzo rozcieńczoną farbą (za wyjątkiem tej pierwszej warstwy, która zawsze jest trochę bardziej stężona), może nawet w stosunku 2:1 rozpuszczalnik:farba. Nie robiłem tego jednak w ten sposób, że zamaczałem pędzel jak ścierkę i zalewałem farbą model, bo to powodowałoby spływanie farby we wszelkie zagłębienia, linie podziałowe i załamania powierzchni. Nie. Pędzel maczałem naprawdę z umiarem i precyzyjnie, raz za razem rozprowadzałem farbę po powierzchni, w zasadzie ją rozcierając tak, że model był tylko lekko wilgotny. Oczywiście jednokrotne nałożenie farby w ten sposób jest ledwie widoczne po wyschnięciu, ale, jak pisałem, robiłem to wiele razy. Efekt jest zadowalający. Tyle...

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez grzesioj dnia Wto 12:31, 06 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manjak1987
FORUMOWICZ
FORUMOWICZ


Dołączył: 19 Cze 2009
Posty: 513
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/1
Skąd: warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:22, 06 Paź 2009    Temat postu:

A zawsze sie zastanawialem nad rozdzienczaniem.. jeszce tego nie stosowalem, a masz jakis sposob na odtluszczenie modelu przed malowaniem? czy nie masz problemu z plamami ??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum Modelarskie Strona Główna -> Pojazdy Wojskowe - Warsztat Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 3 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin